Strategia (w) jakości, czyli JAKOŚ(Ć) to będzie!

Strategia (w) jakości, czyli JAKOŚ(Ć) to będzie!

strategia w jakości Anna Sumarowska

Strategia i jakość to idealna para. Pod warunkiem, że wprowadzane są z głową.

Trudne mamy czasy. Nie chcę mówić, że od dawna przewidywałam, że ta bańka wszelakiego dobrobytu kiedyś pęknie, ale tak też było. I przez ten cały czas (niczym zadeklarowany pesymista, choć nim absolutnie nie jestem) szykowałam mój plan.

Od kilku lat, oprócz zajmowania się działalnością agencji marketingowej postawiłam na mocne szkolenie się, zdobywanie nowych kompetencji i rozwijanie się w zakresie budowania strategii działania firmy. Miałam takie przeczucie, że rynek usług, nazwijmy to wizerunkowych, pójdzie w stronę taniości, a w czasach kryzysu przejdzie fazę załamania.

I wiesz, co?

To była cholernie dobra decyzja.

Przemyślane działanie, oparte na planie, z opracowanym każdym celem jest kluczem do sukcesu firmy. Nie tylko mojej.

Kilkunastu klientów, z którymi do tej pory pracowałam nad ich działalnościami wracają teraz i mówią:

„wiesz, jak opracowywaliśmy te wszystkie elementy działania wydawało mi się, że są one bez sensu. Mówiłaś, tłumaczyłaś, a i tak gdzieś w głębi duszy nie widziałem sensu. Miałem poczucie, że trochę marnuję czas. Ale teraz, w obliczu zmian wiem, co mam robić. Mam plan zapasowy, który pokazuje, jakie działania podjąć, czego unikać, na czym się skupić w pierwszej kolejności. Teraz nie żyję w stresie zastanawiając się, czy zamknąć firmę, czy nie. Nie mam w planach również zwolnień moich pracowników. Po prostu działam i idę dalej.”

Takich rozmów mam teraz dużo. I to jest bardzo motywujące do dalszej pracy z coraz bardziej wymagającymi branżami i w coraz bardziej nieprzewidywalnych czasach.

Widząc, jak spokojnie działają teraz moi klienci wiem, że krok, który zrobiłam niedawno był wprost mistrzowskim posunięciem.

Kolejny etap w rozwoju mojej firmy sprawił, że:

  • mogę wprowadzać na wyższy poziom zarządzania moich dotychczasowych klientów,
  • mogę pomóc tym, którzy teraz są w czarnej…,
  • mogę rozszerzać moją działalność i docierać do nowych klientów,
  • wreszcie – mogę realizować moje zawodowe marzenie, które chodziło za mną od dobrych 10 lat, czyli pracować nad usprawnianiem procedur i procesów, mogę wdrażać w firmach elementy LEAN.

Ten krok to również praca nad jakością, nad systemami zarządzania jakością (ISO 9001:2015), nad szeroko rozumianym rozwiązywaniem problemów (problem solving).

I wiesz co?

One się pięknie łączą z budowaniem strategii, dają genialne możliwości pracy nad rozwojem firmy.

Doświadczenie w budowaniu planów rozwoju pozwala mi zidentyfikować podstawowy problem klienta już po kilku zdaniach naszej rozmowy. Już na tym etapie wstępnie mogę określić kierunek zmian i stronę, w która warto zmierzać.

Czasem współpracuję z osobami, które biznes mocno „ogarniają” – wtedy robimy jedynie „drobne” korekty, poprawki, oglądamy temat z innej strony.

Czasem jednak prowadzę przedsiębiorców stojących u progu tego trudnego tematu, jakim jest własna działalność.

Jeśli do pracy stratega dołączymy elementy jakościowe i metody rozwiązywania problemów, mamy idealne narzędzie, które pozwala zrealizować założone cele.

Ale o co właściwie chodzi z tą jakością?

W dzisiejszym wpisie jedynie przybliżę Ci temat, a w kolejnych rozbiorę go na części pierwsze.

Czym są narzędzia jakościowe?

Mówi się, że wywodzą się od japońskich inżynierów budujących struktury pracy w ichniejszych wielkich firmach produkcyjnych. To oni je nazwali i ubrali w metodologię.

Ja jednak mam takie wrażenie, że my, Polacy, i przedsiębiorcy w innych krajach używamy podobnych sposobów od lat. Niemniej cieszę się, że możemy czerpać z doświadczenia naszych azjatyckich jakościowych braci. I wdzięczna im jestem za to, że dzielą się swoim know how i tym samym ułatwiają nam pracę.

Do czego służą narzędzia jakościowe?

Narzędzia jakościowe pozwalają nam:

  • opracować plan wprowadzania zmian,
  • pokazują, że zmiany wcale nie są takie trudne,
  • pomagają wypracować rozwiązania pokonujące opór przed zmianą (o oporze przeczytasz w kolejnym artykule),
  • wyłapują potencjalne błędy w działaniu,
  • pozwalają pracować nad produktem bez wad,
  • uczą, jak rozwiązywać małe i duże problemy,
  • uczą pracy w zespole i budują zespołową nić porozumienia,
  • uczą szerszego spojrzenia na działalność firmy,
  • pokazują, jak reagować na zmiany,
  • pokazują, jak szacować ryzyko i być gotowym na sytuacje kryzysowe,
  • i mogłabym wymieniać jeszcze dziesiątki korzyści, ale będę Ci o nich pisała w kolejnych artykułach.

Praca po cichu.

„Ucichłaś w mediach społecznościowych” - słyszę często ostatnio.

Owszem, ucichłam bo praca nad jakością w firmie wymaga skupienia. Szczególnie przez pierwszych kilka miesięcy. Ucichłam, bo maksymalnie skupiłam się też na podnoszeniu kompetencji.

Dodatkowo, większość firm nie chwali się, że nad zmianami pracuje. Bo konkurencja, bo chcą przetestować to, co wypracowaliśmy.

I ja w zdecydowanej większości przypadków jestem zobowiązana do zachowania tajemnicy, której, rzecz jasna, przestrzegam.

To skąd ten wpis?

Przyszedł jednak ten moment, w którym zdecydowałam się opowiedzieć Ci o pracy jakościowca. Zależy mi na tym, by odczarować trudne pojęcia, audyty i kontrole, i naszą pracę w ogóle.

Znam bolączki firm zarówno produkcyjnych, jak i usługowych. Wiem, z czym mierzą się ich właściciele.

Wiem także, że wiele firm ma wdrożone ISO 9001:2015 i zupełnie nie wiedzą po co im ono, jak z niego korzystać. Wiedzą tylko, że raz w roku trzeba wypełnić jakieś papierki. Chcę pokazać Ci, jak dobrym narzędziem jest ISO, jak wiele dobrego może ono dać Tobie i Twojej firmie. To bardzo dobre narzędzie do poukładania pracy firmy, pilnowania obsługi klienta, jakości usług i produktów, podnoszenia kompetencji Twoich oraz Twoich współpracowników.

Znienawidzone przez jednych, pokochane przez drugich. Dobrze wykorzystane pozwala zbudować przewagę konkurencyjną.

Praca, na efekty której trzeba poczekać.

Chce także obalić mit, że rewolucję można przeprowadzić szybko.

Zobaczysz, że praca nad efektami „chwilę” trwa.

Dlaczego? Ponieważ wypracowanie rozwiązań, znalezienie przyczyny problemów i możliwości ich rozwiązania to proces. To nie jest decyzja jednej osoby.

To tak, jak z odchudzaniem. Kiedy gromadzimy tkankę tłuszczową przez lata, lekkomyślnością jest oczekiwać, że zniknie po jednym treningu.

Sztuką jest działać systematycznie, w przemyślany sposób.

Tylko wtedy osiągniemy cel i utrzymamy na długo rezultaty.

Praca, która pozwala na spokojny sen

Spokojny sen przedsiębiorcy brzmi dość abstrakcyjnie ?

Ciągłe gaszenie pożarów i zastanawianie się nad środkiem gaśniczym potrafi wykończyć niejednego twardziela.

Ale praca nad systemem antypożarowym i odpowiednie przygotowanie na kataklizm, ocena ryzyka, gromadzenie odpowiednich środków, przygotowanie ludzi pozwala na to, by kłaść się spać ze spokojną głową.

Jak to zrobić? Jakie narzędzia są przydatne w drodze po spokój? Jak przygotować się do zmian, wdrożyć je i utrzymać?

O tym opowiem Ci w kolejnych wpisach.

A, ponieważ sama niedawno zaczęłam pracę jakościowca, pokażę Ci rzeczy, o których nie dowiesz się na szkoleniach. Wyjaśnię to, co mi samej wydawało się trudne, opowiem o moich odkryciach i trudnościach, które spotykam czasem w mojej pracy.

Brzmi ciekawie?

Zaglądaj tutaj częściej i śledź mnie na LinkedIn.

I pamiętaj: JAKOŚ(Ć) to będzie!

Wolisz słuchać, niż czytać?

UDOSTĘPNIJ

Otrzymuj informacje o nowych artykułach, podcastach i ofertach przygotowanych tylko dla odbiorców newslettera.

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Continue Shopping

Newsletter

Będę Cię informować na bieżąco!

Ta strona wykorzystuje pliki cookies, wchodząc na nią akceptujesz warunki ich wykorzystania. Dowiedz się więcej o plikach cookies.