Dziś na warsztat metoda, z którą się pewnie spotkałaś/łeś, czyli BURZA MÓZGÓW. Można tę metodę stosować w grupie albo samemu. Ważne jest, by wziąć pod uwagę wszystkie osoby, które mogą coś wnieść do danej sytuacji. W niektórych firmach zapraszałam do dyskusji nawet panie, które dbały o porządek. Wbrew pozorom one całkiem dokładnie analizują co się dzieje, i wnoszą ciekawe wątki do dyskusji. Nie znają oczywiście stricte biznesowych aspektów, ale bacznie obserwują rzeczywistość, zachowanie członków załogi, słyszą mimochodem to i owo.
Po lekko przydługim wstępie teraz będzie samo mięsko
Otóż.
Siadasz w zespole (albo sam/a). Jeśli pracujecie w grupie, każdy z uczestników dostaje karteczki, ustalacie temat, nad którym pracujecie. Każdy z Was podaje 5-10 pomysłów.
Następnie na dużej płachcie papieru rysujecie wykres. Oś X to czas, który jest potrzebny na wykonanie danego pomysłu, oś Y to finanse, które trzeba zaangażować.
Każdy z pomysłów analizujesz właśnie pod kątem tych dwóch zmiennych i przyklejasz w odpowiednim miejscu.
Po analizie wybierasz te, które zajmą najmniej czasu i pochłoną najmniej finansów.
Po realizacji kilku pomysłów siadasz lub siadacie ponownie, analizujesz wykonane czynności i, zgodnie z cyklem Deminga, powtarzamy proces.